Zakładam kask

06.07.2022
Zdrowie
Każdego roku po urazie głowy umiera w Polsce nawet tysiąc dzieci.
Wsiadasz na rower, hulajnogę, deskorolkę? Nie zapomnij kasku i koniecznie załóż go dziecku.

Ratownik opowiada o skutkach wypadków bez kasku.





Latem chętnie jeździmy na rowerze, zachęcamy do podobnej aktywności również dzieci. Pamiętamy o dobrze dobranej odzieży, serwisie sprzętu, a nawet o repelentach, żeby uniknąć ugryzień owadów. Zapominamy lub świadomie rezygnujemy z kasków. Skutki mogą być katastrofalne.

Skutki jazdy bez kasku mogą być jeszcze bardziej drastyczne. Jerzy Woźniak to ratownik z 10-letnim stażem. Opowiada o swoich doświadczeniach.

- Ludziom brakuje wyobraźni. Nie mówię tu o dzieciach, ale o dorosłych, którzy ani nie zakładają kasku sobie, ani dziecku. Niedawno miałem przypadek poważnego wypadku na rowerze. Chłopiec w wieku 6 lat jechał bez kasku. Teraz leży na OIOMie Dziecięcego Szpitala Klinicznego - ostrzega. Dodaje, jakie są najczęstsze skutki braku kasku:

- Przeważnie to wstrząśnienie mózgu, urazy twarzoczaszki albo urazy czaszkowo-mózgowe - wymienia. Dopytujemy o długofalowe konsekwencje.

- To różnie bywa - przyznaje Jurek z zespołu ratownictwa medycznego. - Wszystko zależy od stanu zdrowia i od obrażeń ciała i głowy. Zdarzają się ciężkie obrażenia mózgu i wtedy takie dziecko bardzo długo jest w śpiączce. Czasami nie udaje się go obudzić, umiera - ubolewa.

Na pocieszenie ratownik informuje, że tych najbardziej drastycznych urazów sukcesywnie jest coraz mniej: - Coraz więcej dorosłych ludzi, jak i dzieci, jeździ w kasach i ochraniaczach.



Grupa Gotowi Do Ratowania zrzesza osoby zafascynowane pomocą innym. Ich misją jest ratowanie życia i zdrowia. Członkowie stowarzyszenia są ratownikami, instruktorami Europejskiej Rady Resuscytacji, instruktorami pierwszej pomocy.

- W Polsce urazy stanowią główną przyczynę śmierci lub kalectwa w populacji osób w wieku 1-40 lat, a śmiertelność z tego powodu jest jedną z największych w Europie – alarmuje Fundacja Prometeusz, która koncentruje swoje działania na propagowaniu wiedzy w zakresie zdrowia i ratownictwa medycznego.

Jak podają badacze z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, szacuje się, że w Polsce co czwarty pacjent pediatryczny na izbie przyjęć lub na SOR, to dziecko po urazie głowy.

Zgodnie z danymi publikowanymi przez Instytut Matki i Dziecka, statystycznie nawet połowa zgonów pourazowych powodowana jest urazem głowy. Trwałego kalectwa po urazie głowy doświadcza nawet co drugi mały pacjent.

Dorota Lewartowska-Nyga i Grażyna Skotnicka-Klonowicz z Ośrodka Pediatrycznego im. M. Konopnickiej Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, podają na łamach pisma Instytutu Matki i Dziecka "Developmental Period Medicine - Medycyna Wieku Rozwojowego" bardzo niepokojące dane.



Szacuje się, że rocznie wskutek urazu głowy w Polsce umiera 800 do 1000 osób poniżej 19. r.ż. Optymistyczne informacje są takie, że na przestrzeni lat obserwuje się sukcesywny spadek tej liczby.

Lekarze ostrzegają przed powikłaniami, takimi jak stłuczenia mózgu, obecność krwiaków, krwawień podpajęczynówkowych lub obrzęków mózgu. Co setny mały pacjent potrzebuje pilnego zabiegu neurochirurgicznego.

U wielu osób konsekwencje urazu utrzymują się latami, mogą zaburzać rozwój dziecka. Padaczka pourazowa dotyczy statystycznie 4,4 proc. pacjentów po urazie głowy, a jeśli uraz był ciężki, ten odsetek wzrasta do 13 proc.



Noszenie kasku zapobiega urazom



Kask pochłania do 70 proc. energii kinetycznej uderzenia. Może zapobiegać wielu tragediom.

- Brak kasku w trakcie wypadku może skutkować złamaniem kości czaszki, wgnieceniami czaszki z uszkodzeniem kory mózgowej oraz rozległymi krwawieniami podpajęczynówkowymi - wymieniają specjaliści z grupy Gotowi do Ratowania.

Dodają do tego kolejne potencjalne skutki urazów: - Wstrząśnienie mózgu, uszkodzenie powłok czaszki, rany owłosionej skóry głowy, które potrafią być przyczyną obfitego krwotoku.

Kask zapewnia bezpieczeństwo całej głowy: - Może chronić również części twarzoczaszki, ponieważ częściowo dystansuje głowę od podłoża podczas wypadku - tłumaczą ratownicy.



 Urazy głowy z powodu braku kasku





Współcześnie teoretycznie wiemy, co i gdzie może nam grozić. Mimo to corocznie słyszy się o tragediach nad wodą albo w górach. Brak kasku to jedno z niebezpieczeństw czyhających na wakacjach. Wciąż mało mówi się o wypadkach na rowerach, deskorolkach lub hulajnogach.

Dla niektórych rodziców kask to wciąż zbędny wydatek. Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu mało kto inwestował w kaski lub ochraniacze. Część dzieci odmawia noszenia kasku lub zdejmują ukradkiem, gdy rodzice nie patrzą. Pamiętajmy też o jeszcze jednym ważnym aspekcie: kask musi być zapięty. Rozpięty, w razie wypadku, spadnie jako pierwszy.



 



Żródło: https://uroda.abczdrowie.pl/drastyczne-zdjecia-ofiar-wypadkow-zabraklo-kasku

Patronaty